Mieszkańcy Wołowa skarżą się na rozryte trawniki, zdewastowane posesje, ogrodzenia i kubły na śmieci. Odpowiedzialne za zniszczenia są dziki, które szukają pożywienia i niespecjalnie przejmują się obecnością ludzi.

Zwierzęta upodobały sobie okolice Zielonego Zaułka, Kościuszki, Leśnej oraz ogródków działkowych “Żywioł” w Wołowie. Ze względu na liczne apele mieszkańców, burmistrz Dariusz Chmura spotkał się z Witoldem Stankiewiczem, prezesem ROD “Żywioł”, aby porozmawiać o dzikach, które coraz chętniej pojawiają się na terenach działkowych.

Prezes wskazał, że jest zaniepokojony aktywnością zwierząt i postanowił interweniować w tej sprawie u starosty Janusza Dziarskiego i radnej powiatu Anny Wróbel. Działanie jakie podjął starosta ograniczyły się do konsultacji z różnymi instytucjami na temat szkodliwości działania dzików. Poprosił on Prezesa Witolda Stankiewicza o uzyskanie zgody koła łowieckiego na bezpieczny odstrzał dzików. Jednak jest to kompetencja starosty, aby pisemnie zwrócić się do koła łowieckiego i wydać odpowiednie rozporządzenie.

Odstrzał dzików w powiecie

Mieszkańcy już w kwietniu zgłaszali problem dotyczący zdewastowanych, przez dziki, posesji. Dopiero dzisiaj starosta powinformował, że na terenie ogródków działkowych “Żywioł” w Wołowie oraz na terenie nieużytków al. Niepodległości, a działkami ROD “Żywioł” od 15 maja do 30 listopada odbędzie się odstrzał redukcyjny dzików.

Kto jednak pokryje koszty za zniszczenia, które zostały do tej pory wyrządzone przez te dzikie zwierzęta?

Więcej poniżej: