Roztrzęsiony mężczyzna wybiegł do policjantów. Jego partnerka miała atak padaczki
13 kwietnia około 11:20 w jednej z wołowskich wsi doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Dzielnicowi w trakcie wykonywania obowiązków służbowych zauważyli roztrzęsionego mężczyznę, który biegł w stronę mundurowych krzycząc, że jego partnerce coś się stało.
Policjanci wbiegli do mieszkania, gdzie niezbędna była interwencja. W pomieszczeniu znajdowała się kobieta w trakcie ataku padaczki, dusiła się własnymi wydzielinami. Natychmiast udrożniono jej drogi oddechowe i udzielono jej pierwszej pomocy.
Za pośrednictwem dyżurnego KPP w Wołowie, o całej sytuacji powiadomiono Pogotowie Ratunkowe. Po przyjeździe medyków i udzieleniu pomocy, kobieta wróciła do pełnej sprawności. W relacji z medykami wskazała, że nie była świadoma choroby. Teraz będzie mogła podjąć się odpowiedniego leczenia we własnym zakresie.