Bohaterski czyn Piotra Waignera. Udowodnił, że strażakiem się jest a nie bywa
Do bohaterskiego czynu doszło 30 grudnia w miejscowości Stary Dwór. Piotr Waigner usłyszał krzyk sąsiada i bez zastanowienia wybiegł na zewnątrz. Jak się okazało, z sąsiedniego budynku wydobywał się gęsty dym oraz płomienie sięgające dachu. Niewiele myśląc wziął węża ogrodowego i zaczął gasić pożar. W trakcie działań gaśniczych polecił osobie znajdującej się w pobliżu zgłoszenie zdarzenia na numer alarmowy 112.
Kiedy pożar został zlokalizowany i nie rozprzestrzeniał się już na dalsze części budynku, Piotr Waigner otrzymał od mieszkańca informację, że w środku przebywa kobieta. Pomimo zagrożenia związanego z wydobywaniem się toksycznych gazów, strażak wszedł do mieszkania i ewakuował kobietę na zewnątrz. Już na dworze udzielił jej pierwszej pomocy wykorzystując wyposażenie torby medycznej, którą posiada w domu.
Sekc. Piotr Waigner pomimo zagrożenia związanego z występowaniem w pomieszczeniu objętym pożarem toksycznych gazów, wszedł do niego zabezpieczając drogi oddechowe jedynie zwilżoną tkaniną, by odnaleźć i ewakuować kobietę na zewnątrz. Zadymienie było tak duże, że widoczność była jedynie na wyciągnięcie ręki. Po chwili przeszukiwania pomieszczenia zlokalizował kobietę i natychmiast ewakuował ją na zewnątrz, gdzie udzielił jej kwalifikowanej pierwszej pomocy wykorzystując wyposażenie torby medycznej, którą posiada w domu.
gov.pl
Kiedy stan kobiety był na tyle dobry, że nie wymagał podjęcia innych czynności ratowniczych, mężczyzna postanowił przeszukać budynek. Jak się okazało, w innych pomieszczeniach znajdowali się mieszkańcy, ale pożar nie stanowił zagrożenia dla ich życia. Piotr Waigner zalecił im jednak opuszczenie budynku. Do czasu przybycia zastępów straży kontrolował stan osoby poszkodowanej.
Dzięki bohaterskiej postawie oraz poświęceniu nie doszło do tragicznych skutków pożaru. Piotr Waigner jest doskonałym przykładem, że strażakiem jest się zawsze.