Stowarzyszenie Rzeczpospolita Samorządna podejmuje inicjatywę budowy autostrady rowerowej na Dolnym Śląsku. W inwestycję zaangażowanych jest aż 37 samorządów, a droga ma mieć aż 500 km długości. W tym tygodniu podpisano list intencyjny z władzami województwa.

Autostrada rowerowa miałaby być ważnym czynnikiem w walce z wykluczeniem komunikacyjnym w regionie. W tym celu planuje się korelacje trasy z połączeniami Kolei Dolnośląskich, oraz doprowadzenie autostrady aż do granicy z Niemcami. Trasa ma mieć szerokość od 3 do 3,5 metra.

Według planu stowarzyszenia Rzeczpospolita Samorządna, który jest głównym inicjatorem inwestycji, realizacja planu będzie możliwa dzięki współpracy z Urzędem Marszałkowskim, oraz dzięki zróżnicowanemu wkładowi własnemu samorządów. W projekt zaangażowane, w roli partnerów, są również instytucje państwowe: PKP S.A., Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Wody Polskie i Lasy Państwowe które są właścicielami znaczącej części terenów na których ma być realizowana budowa.

Dzięki porozumieniu między województwem, samorządami i instytucjami państwowymi zrealizujemy inwestycję, która ustanowi nowe standardy budowy tras rowerowych. Wytyczne określone przez Instytut Rozwoju Terytorialnego pozwolą wybudować ścieżki bezpieczne, dobrze oznakowane i solidnie wykonane. Dzięki rozmowom i zawartemu porozumieniu elementy tras budowane przez poszczególne samorządy będą łączyć się w całość 

Cezary Przybylski, Marszałek województwa Dolnośląskiego.

Autostrada rowerowa w tej formie to projekt na naprawdę ogromną skalę, a ilość zaangażowanych samorządów robi wrażenie. Natomiast, ogromne projekty oznaczają ogromne koszta, a te mają pokryć samorządy. Można odnieść wrażenie, że brakuje tutaj wsparcia ze strony rządowej. Zawarta w 2018 roku koalicja Bezpartyjnych Samorządowców z Prawem i Sprawiedliwością miała zagwarantować dopływ rządowych dotacji na nowe inwestycje, tymczasem najczęściej ta współpraca ogranicza się do realizacji odgórnych projektów ministerialnych.